Denko Lipiec 2015
Post miał być na początku miesiąca, nie udało się. Nie wiem jak u Was, ale u mnie upały nie pomagały by siąść i pisać posty przy komputerze. W końcu się zebrałam i jest lista pustaków ;) Jestem zadowolona, bo chyba jedno z większych denek w moim wykonaniu! Łazienka zrobiła się trochę luźniejsza ;)
Od zeszłego denka postanowiłam wziąć się za zużywanie próbek. Duża ilość wyjazdów pomogła mi w tym. Do tego próbki to idealna sprawa do sprawdzenia danego kosmetyku - czy odpowiada nam skład, zapach, konsystencja. Już wiem, że nie kupię z Ziai kremu z serii liście manuka, ponieważ dostałam po niej wysypki :/ Nie była to wielka reakcja uczuleniowa, bo nie było zaczerwienienia, ale jak dotknęłam skóry twarzy to czuć było coś w rodzaju kaszki - grudek na twarzy.
1. Krem do rąk Ziaja z proteinami kaszmiru i masłem shea. Bardzo przyzwoity krem, zapach był przyjemny a cena to coś koło 3zł, więc pewnie jeszcze kupię, żeby był w domu.
2. Mydło do rąk Balea o zapachu truskawek. Zapach truskawek nie był tak intensywny jak myślałam, ale jako mydło spisało się dobrze. Pewnie nabędę inną wersję zapachową.
3. Szampon Dove do włosów suchych i zniszczonych. Moje ulubiona wersja szamponu Dove, już mam nowe opakowanie :)
4. Olejek orientalny Marion olej macadamia, ylang-ylang. Bardzo lubię olejki do włosów z Marion, kupiłam już następną wersję tym razem z olej jojoba, słonecznik.
5. Maskę do włosów L`biotica, Biovax w wersji Orchid. Pisałam już recenzję KLIK.
6. Plastry oczyszczające nos z zieloną herbatą Marion. Kupiłam je po raz pierwszy i stwierdzam, że wolę tą klasyczna wersję tych plastrów.
7. Bio- żel pod oczy i na powieki ze świetlikiem. Nie jestem z niego zadowolona, nie kupię ponownie.
8. Mleczko nagietkowe Ziaja. Moje ulubione mleczko z Ziaji do demakijażu. Na razie muszę zużyć zapasy, ale chętnie kupię ponownie.
9. Żel myjący do twarzy Biolaven. Opisałam go w poście: mój ulubiony produkt Sylveco.
10. Serum antycellulitowe M-Cellu Slim Murier. Jego recenzję można znaleźć w poście TU.
11. Żel pod prysznic Balea o zapachu Paradise Beach. Świetny zapach, dobrze się pieni i do tego cena zaskakująco niska! Szkoda tylko, że jest to edycja limitowana.
Nieźle Ci poszło :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele Balea a Paradise beach czeka w zapasach ;)
OdpowiedzUsuńNiezłe denko :D Widzę ostatnio wszyscy zużywają żel Balea akurat wersję Paradise Beach, a u mnie jeszcze czeka w zapasach, bo "rzuciłam się" najpierw na Cabana Dream ;) Ładnie poszło Ci z próbkami :)
OdpowiedzUsuńTeraz używam Cabana Dream :)
UsuńBalea Padarise był chętnie wypróbowała, ciekawa jestem zapachu
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńMiałam ten limitowany żel z Balei, bardzo mi się spodobał. dodaję do obserwowanych i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHa a ja już od jakiegoś czasu obserwuję ;)
UsuńJa z żeli pod oczy z Ziai nie byłam zadowolona. Nie zauważyłam różnicy, stąd decyzja o tym, że już do nich nie wrócę.
OdpowiedzUsuńUffffff...ale remanent :) Z tych produktów mam krem pod oczy, ale też jakoś spektakularnych efektów nie zauważyłam. Używałam też odżywki do włosów Biovax i podobała mi się :)
OdpowiedzUsuńObecnie używam tego szamponu Dove i jestem zaskoczona! Oczywiście pozytywnie, okazał się naprawdę dobry.
OdpowiedzUsuńZ całej tej bandy miałam tylko krem pod oczy z Ziai. :)
OdpowiedzUsuńRozglądam się za plastrami na nos, plastrów z Marion jeszcze nie miałam, chyba czas to zmienić - ta klasyczna wersja jest w jakim kolorze opakowania?
Fioletowym i z tego co kojarzę jest w tej samej cenie co ta z zieloną herbatą.
UsuńKrem z Ziaji znam chyba tylko :) Bardzo go lubiłam.
OdpowiedzUsuńDo rąk w sensie? :)
UsuńBalei jeszcze nie używałam, a żel Biolaven własnie w obecnej chwili używam i bardzo go sobie chwalę.
OdpowiedzUsuńsuper produkty, Balei zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńŻele Balea chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńspore to denko:D
OdpowiedzUsuńMam jedynie to serum od Murier :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Twojego denka, ale zawsze chętnie poznaję żele Balea, chociaż nie wszystkie zapachowo trafiają w mój gust.
OdpowiedzUsuńsporo zużyć :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że też walczysz z próbkami. :) To moje ostatnie postanowienie, muszę koniecznie zredukować ich ilość. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten żel z balei! zapach boski, cena - rewelacja :) za miesiąc jadę do Niemiec i przywiozę "baterię" balei na zapas :)
OdpowiedzUsuńO to szykują się spore zakupy w Balei :)
UsuńTeż mam na wykończeniu ten żel z Balei Paradise Beach :) Fajnie, że bardziej czuć tam ananasa, bo za kokosem nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńTen żel z balea bardzo lubię <3
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć! Osobiście niczego nie miałam z powyżej przedstawionych kosmetyków
OdpowiedzUsuńŚwietne denko, a ten żel do twarzy Biolaven muszę kupić!
OdpowiedzUsuńŻelu Biolaven właśnie używam :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie bardzo duże denko!
OdpowiedzUsuńniestety nie mialam niczego z twoich zuzyc :)
Ja w tym mc też postawiłam na próbki tym bardziej że jestem na wyjeździe :) a z Balea zamierzam teraz się zakumplować na dłużej :P
OdpowiedzUsuńMam ochotę na plastry czyszczajace z Mariona ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe denko. :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki ziaja i ją lubię :) za to po żelu do mycia ciała Balea dostałam wysypki.
OdpowiedzUsuńO współczuję, mi na szczęście nic się nie dzieje po używaniu Balea.
UsuńAleż bym chciała móc się skusić na kilka produktów z Balea! :)
OdpowiedzUsuńDużo wszystkiego, a niczego nie znam. ;/
OdpowiedzUsuńWiększości niestety nie znam...:)
OdpowiedzUsuńBiowax lubię, mają świetne te maseczki. :-)
OdpowiedzUsuńNic nie znam z tego co masz w takim sensie, że nie używałam. :)
OdpowiedzUsuńU mnie akurat plastry Marion prawie nie działały ;/
OdpowiedzUsuńKrem do rąk z Ziaji miałam był średni a ten pod oczy okropny :)
OdpowiedzUsuńSpore denko. Szkoda, że żele Balea nie są u nas dostępne :-/
OdpowiedzUsuńŻel do twarzy tez mi sie niedługo skończy :)
OdpowiedzUsuńJa serii z liśćmi manuka używałam i bardzo dobrze się sprawowała, szczególnie pasta do mycia twarzy. Aczkolwiek krem na dzień trochę zapychał. Przykro mi, że Cię uczulił : ( A truskawkowe mydło w płynie miałam z firmy Arko (za kilka zł) i zapach był prześliczny ;) Też się muszę wziąć za próbki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIiiiileś Ty tych kosmetyków wykończyła! :D
OdpowiedzUsuńAle teraz przynajmniej mogę spapugować i kupić to co polecasz ;)
Uczulenie?.. Echhh
ależ denko :) tego mullera zazdroszcze:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam olejki do włosów z Mariona :)
OdpowiedzUsuńPoikaźne Twoje denko! Miałam płatki na nos i jakoś nic u mnie nie zrobiły ;/ biolavena tez miałam skończył jako płyn do kąpieli ... chłopaki zadowoleni:D
OdpowiedzUsuńWow, ile Ziaji :) U mnie niestety prawie nic od nich sie u mnie nie sprawdza :<
OdpowiedzUsuńchcę sprawdzić cokolwiek z Balea, a na razie nie mam jak :(
OdpowiedzUsuńProszę, proszę - spore denko! Widzę żel do twarzy z Biolaven, mój koszmar, po kilku użyciach wywaliłam do kosza, brr!
OdpowiedzUsuńO! Ja za to bardzo lubię, ale wiadomo, każda z nas jest inna :)
UsuńJaką ja mam ochotę na Balee, aaaaaaa :D
OdpowiedzUsuńGratuluję, że udało Ci się pozbyć tak wielkiej ilości próbek - u mnie one leżą i leżą i... leżą xD Nie mogę coś się przełamać do ich użytkowania
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo próbek wykorzystałaś :)) Ja jakoś nie mam dyscypliny z używaniem ich. Zacznę i zapominam i w końcu muszę wyrzucić, dlatego już przestałam nawet je brać . Ale faktem jest, że na wyjazdy nadają się znakomicie :)))
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo próbek wykorzystałaś :)) Ja jakoś nie mam dyscypliny z używaniem ich. Zacznę i zapominam i w końcu muszę wyrzucić, dlatego już przestałam nawet je brać . Ale faktem jest, że na wyjazdy nadają się znakomicie :)))
OdpowiedzUsuńBALEA - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko ten żel Balea. Składem nie powala, ale uwielbiam go za zapach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, obserwuję i zapraszam do siebie :)
http://landvanity.blogspot.co.uk/
UsuńMiałam mydło do rąk Balea wiśniowe i z działania byłam zadowolona, ale zapach miał paskudny i odradzam niestety :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam próbki :)
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak Blog
produkty Marion do włosów, cuuudowne i jeszcze tanie <3
OdpowiedzUsuńhttp://giirlwithoutface.blogspot.com/
Szampon dove! najlepszy:)
OdpowiedzUsuńBalea to jednak ma te zapachy cudne.
OdpowiedzUsuńDobrze że są próbki, ale jak widać nawet próbką można sobie zniszczyć cerę. Jakoś Ziaji unikam.
Też lubię ten krem do rąk z Ziaji, zdecydowanie jest moim ulubieńcem, mam już drugie opakowanie <333
OdpowiedzUsuńZobaczę chętnie jak moja skóra zareaguje na ten krem z liści manuka, bo mam jego próbkę cały czas i jeszcze jej nie otworzyłam :]
http://bywikkis.blogspot.com/