Wosk zapachowy DANCING DANDELIONS Goose Creek Candle
Nie miałam jeszcze wosków Goose Creek Candle, byłam ich bardzo ciekawa. Dzięki Magdzie z bloga takiemojeoderwanie.pl miałam okazję przetestować kilka wosków mi.in. z Goose Creek Candle :)
Na początku do kominka trafił wosk o zapachu Dancing Dandelions, dostałam pojedynczą kostkę (z tego co się orientowałam jest ich 6 w opakowaniu). Cały wosk na pachnacawanna.pl, który ma 59g kosztuje 22zł. Jego czas palenia to 80godzin. Dla porównania wosk z Yankee Candle ma 22g i kosztuje ok. 7zł a czas palenia to zaledwie 8godzin.
www.pachnacawanna.pl |
Definicja zapachu ze strony pachnacawanna.pl "Delikatny i kobiecy zapach, łączący aromaty cytryn i jabłek z liśmi
fiołków, różą i konwalią. Dopełnieniem całości jest wanilia, drewno
brzozy i piżmo. Piękna impresja na temat spaceru wśród łąk pełnych
dmuchawców."
Moja opinia: po pierwsze (nie wiem czy najważniejsze, ale istotne) bardzo podoba mi się kolor wosku. Lekko niebieskawy kolor - taki jak kolor tła, na którym jest nazwa wosku. Jedna kostka starczyła mi na jedno palenie, zapach wypełnił całe mieszkanie. Nie był duszący, delikatny, ale wyraźny. Mi bardzo odpowiadał, może nie kojarzył mi się z łąką, ale na pewno z czymś delikatnym, letnim. Dmuchawce jak najbardziej pasują do określenia delikatności zapachu :) Chętnie nabędę go w całości jak przetestuję resztę wosków, które mam.
Znacie woski z Goose Creek Candle?
A może wiecie gdzie zakupić je stacjonarnie w Krakowie? :)
nie miałam nigdy żadnych wosków :(
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić ;)
UsuńNigdy się z nim nie spotkałam :(
OdpowiedzUsuń✄ blog
Nie znałam tych wosków, super wygląda :)
OdpowiedzUsuńwidzę że sporo jest alternatyw dla YC. TEn zapach chętnie bym powąchała:)
OdpowiedzUsuńTakie delikatne to coś w sam raz dla mnie! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie delikatne zapachy :)
OdpowiedzUsuńTych wosków jeszcze nie mialam, ale design opakowania bardzo mi sie podoba. Teraz wolalabym chyba świece, bo z woskami jes za dużo zabawy...
OdpowiedzUsuńNie widziałam wcześniej tych wosków :P, jeśli faktycznie pali się 80 godzin to ciekawa alternatywa dla YC :)
OdpowiedzUsuńTak jest na stronie dystrybutora :)
UsuńNie znam jeszcze tych wosków, trochę nie chce mi się wierzyć ze tak długo się palą... jakbym dorwała stacjonarnie to się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych wosków, ale powiem szczerze, że mnie zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuńNie znam tych wosków, ale wydają się ciekawe :)
OdpowiedzUsuńJa nie znam, ale opakowanie jest przepiękne! <3 Takie zwiewne, delikatne!
OdpowiedzUsuńMyślę,że moglibyśmy się polubić :)
OdpowiedzUsuńTaki kolorek wosku też by mi się podobał ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę, ale od palenia wosków, szczególnie zimą i jesienią, jestem uzalezniona! Chętnie więc mu się przyjrzę :D
OdpowiedzUsuńWoski Goose Creek Candle znam tylko z opowieści i recenzji. U mnie w mieszkaniu goszczą tylko YC.
OdpowiedzUsuń:*
Szczerze? Z chęcią bym wypróbowała. Jestem strasznie wrażliwa na wszelkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńtych jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńja też nie
UsuńNie miałam ale z chęcią ugościłabym go w moim domku :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapoznałabym się z nim bliżej :-)
OdpowiedzUsuńSkoro jest delikatny, to mi też by odpowiadał.
OdpowiedzUsuńWoow :) bardzo długi czas "spalania" :) !!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak pachnie, bo opis wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńmi by się spodobał na pewno
OdpowiedzUsuńLubie takie rzeczy - z tej serii akurat nie próbowałam ale mam z Yankee. By kupoac regularnie to niestety drogi interes :x
OdpowiedzUsuń____________________
miksologia-urodowa.blogspot.com :)
musi pięknie pachnieć
OdpowiedzUsuńTo musi być intrygujący zapach :) bardzo lubię goose creek'owe woski :0
OdpowiedzUsuń