Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bandi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bandi. Pokaż wszystkie posty
Denko czyli zużyte kosmetyki w minirecenzjach - sierpień 2017 m.in. Resibo, Bielenda, Bandi, OlivePlus

Denko czyli zużyte kosmetyki w minirecenzjach - sierpień 2017 m.in. Resibo, Bielenda, Bandi, OlivePlus

W sierpniu nie zużyłam wielu produktów, postanowiłam się mimo to rozliczyć z denka. Na bierząco zużywam otwarte kosmetyki, dzięki temu mogę napisać o nich rzetelną, oczywiście mocno subiektywną opinię. Tym razem sama pielęgnacją.


1. Krem do rąk z aloesem OlivePlus 150ml
W skrócie - byłam z niego zadowolona. Pełną recenzję znajdziecie w tym wpisie → KOSMETYKI OLIVALOE ORAZ OLIVEPLUS - KREM DO RĄK, BALSAM DO UST & KREM DO TWARZY. JAK SIĘ SPRAWDZIŁY?

2. Maska do włosów OlivePlus 200g
Na jej temat pojawi się jeszcze osobny post. Mogę już jednak zdradzić, że bardzo dobrze się sprawdzała i na moich suchych cienkich włosach, jak i na grubych kręconych.

3. Żel pod prysznic brzoskwiniowy Fitokosmetik 350ml
Absolutny faworyt wśród żeli pod prysznic. Uwielbiam zapach brzoskwini i ten żel nimi pachnie. Dojrzałymi brzoskwiniami, nie jakimś chemicznym lekiem, jak to często ma miejsce. Skład i jakość w stosunku do ceny jest bardzo dobry.

4. Peeling cukrowy do ciała wersja mango Organic Shop 250ml
Uwielbiam mango! I w tym peelingu na prawdę było je czuć. Peelingi Organic Shop są tanie i na prawdę dobre. Prosty skład, proste opakowanie, fajne zapachy.

5. Bazyliowy szampon przeciw wypadaniu włosów Basil Elemnt Vis Plantis 300ml
Szampon nie miał intensywnego bazyliowego zapachu - to dla tych, którzy boją się ziołowych zapachów w kosmetykach. Dobrze oczyszczał skórę głowy i włosy zarówno u mnie jak i u męża. Co do efektu zmniejszenia wypadania włosów - to jest to bardzo ogólne stwierdzenie i trudno stwierdzić to po jednym zużytym opakowaniu. Na pewno skóra głowy była w dobrej kondycji, a to na pewno ma wpływ na zmniejszenie wypadania włosów. 

6. Aloesowy szampon do włosów Equilibra 250ml
Mój faworyt jak na razie jeżeli chodzi o szampony. Aloes bardzo dobrze sprawdza się w roli nawilżacza. Włosy po użyciu tego szamponu są błyszczące.

7. Wybielająca pasta do zębów Elgydium.
Zamieściłam tutaj tą pastę, ponieważ po zabiegu wybielania zębów polecił mi ją stomatolog. Nie od dziś wiadomo, że pasty do zębów nie mają "mocy" wybielającej zębów. Nie mniej jednak potrafią dobrze usuwać przebarwienia, które pozostają na naszych zębach po zjedzeniu posiłku czy wypiciu kawy/herbaty czy wina. W tym wypadku ta pasta radzi sobie bardzo dobrze.


8. Olejek do demakijażu Resibo 150ml
O tym produkcie najtrudniej wyrazić mi opinię. Byłam go szalenie ciekawa, bo wszyscy o nim mówili. Chyba wyobraziłam sobie, że jest to magiczny eliksir i spodziewałam się po nim nie lada cudów. Produkt ten kupiłam pod koniec zeszłego roku. Używałam intensywnie w pierwszej połowie tego roku. I tak jak napisałam w jego recenzji - OLEJEK DO DEMAKIJAŻU MARKI RESIBO - HIT CZY KIT? CZY SIĘ U MNIE SPRAWDZIŁ? nie lubiłam go używać do demakijażu oczu. Resztka tego produktu leżała kilka miesięcy na półce i w końcu wylądował w denku. 

9. Multi Essence 4w1 esencja do pielęgnacji cery mieszanej Bielenda 200ml
To drugi produkt, zaraz po brzoskwiniowym żelu, który jest moim odkryciem w tym denku. Produkt dostałam na Meet Beauty Conference, w pierwszej chwili pomyślałam to kosmetyk nie dla mnie - na pewno w składzie jest alkohol. Jednak po rzuceniu okiem na skład, alkoholu nie było, za to wysoko znajduje się filtrat z drożdży. Stwierdziłam spróbuję. Stosowałam esencje tak jak płyn micelarny do oczyszczania twarzy. Zaniechałam przemywania nim oczu, bo jednak trochę je podrażniał. Do reszty skóry sprawdzał się na prawdę dobrze. Czuć było, że skóra jest czysta i sprężysta. 

10. Żel do mycia oczu i twarzy Tołpa 195ml
Dla mnie to dziwny kosmetyk. Po jego użyciu miałam wrażenie, że buzia nie jest wcale umyta. Po przetarciu twarzy wacikiem nasączonym esencją Bielendy fakt ten się potwierdzał. Żel był bardzo delikatny, faktycznie nie podrażniał oczy, ale nie radził sobie z tuszami.

11. Golden Collagen Eye Pads GlySkinCare
Kolagenowe płatki pod oczy ze złotem. Miały śmieszną żelową konsystencję, po nałożeniu na skórę pod oczami był wyczuwalne chwilowe ochłodzenie. Jednak po chwili temperatura się wyrównywała. Miałam wrażenie, że płatki są słabo nasączone produktem. Po ich zdjęciu i tak nałożyłam krem pod oczy, bo mimo, że skóra wyglądała ładnie, to brakowało mi mocnego nawilżenia.

12. Hydrolat różany Ministerstwo Dobrego Mydła 50ml
Mój pierwszy tonik (bo tak używałam hydrolatu) w spreyu. Codziennie rano i wieczorem używałam go po oczyszczeniu twarzy, a przed nałożeniem kremu. Forma rozpylenia bardzo przypadła mi do gustu, miałam wrażenie, że dzięki temu produkt był wydajniejszy, niż nalewanie go na wacik, czy bezpośrednio na dłoń.

13. Krem do twarzy intensywnie nawilżający Hydro Care Bandi 30ml
Mini wersja pełnowymiarowego kremu. Stosowałam go rano pod makijaż. Miał lekką, jakby żelową konsystencję, która dość szybko się wchłaniała. Skóra była dostatecznie nawilżona.


Próbki i miniaturki. 
Próbkę kremu pod oczy z Vianka już miałam i podobnie jak wcześniej teraz też stwierdzam, że jest dla mnie zbyt lekki. CosNature zapowiada się dobrze, szczególnie, że próbka 5ml starcza na jakiś czas. Suchy olejek Nuxe pachnie obłędnie.
Zużyte produkty lipiec 2017 w minirecenzjach - m.in. Bandi, EOS, Korres, Iva Natura

Zużyte produkty lipiec 2017 w minirecenzjach - m.in. Bandi, EOS, Korres, Iva Natura

W lipcu udało mi się zużyć kilka produktów, więc mogę wydać pełny werdykt na ich temat. Trochę się tego nazbierało, więc bez zbędnego przedłużenia przechodzę do konkretów. 



1. Emulsja nawilżająca do twarzy z kwasem hialuronowym Hada Labo
Pierwszy raz miałam okazję używać tego typu produktu. Stosowałam go codziennie wieczorem, zaraz po umyciu twarzy, a przed nałożeniem kremu. Zaskoczyła mnie konsystencja kosmetyku - była jakby żelowa. Ułatwiało to nałożenie produktu poprzez wklepanie go w skórę twarzy. 

2. Krem do wrażliwej skóry twarzy Olivaloe
Jego pełną recenzję znajdziecie w tym poście → GRECKIE KOSMETYKI Z OLIWĄ I ALOESEM OLIVALOE I OLIVEPLUS - KREM DO TWARZY, SZAMPON, MYDŁO Z PYŁEM WULKANICZNYM. JAK SIĘ U MNIE SPRAWDZIŁY? 
3. Krem do twarzy na noc BeautyOil
Wersję na dzień przedstawiłam w tym poście → KREM NA DZIEŃ NAWILŻAJĄCO-OCHRONNY BEAUTYOIL - NATURALNY PRODUKT POLSKIEJ MARKI Muszę przyznać, że do wersji na noc miałam bardzo wysokie wymagania. Po tak dobrej recenzji kremu na dzień byłam pewna, że krem na noc będzie tak samo dobry. Dla mnie był jednak zbyt mało nawilżający. Nie przesuszył mi skóry, nie. Jednak praktycznie zaraz po nałożeniu na skórę miałam wrażenie, że krem się wchłonął przez co skóra nie będzie miała dostatecznego nawilżenia. Pewnie dla wiele osób będzie to atutem - błyskawiczne wchłonięcie się kremu. Tym osobom serdecznie go polecam, bo skład ma jak najbardziej przyzwoity i odpowiedni. Jednak sama sięgnę jednak tylko po wersję na dzień, a na wieczór poszukam czegoś bardziej natłuszczającego.

4. Lipowy płyn micelarny Sylveco
Ten produkt pojawia się u mnie już od ponad roku praktycznie w każdym denku. Na dowód tego wpis z pierwszą recenzją tego kosmetyku → BIOLAVEN VS SYLVECO - PORÓWNANIE PŁYNÓW MICELARNYCH. Świetny produkt!

 

5. Maska w płachcie Pure Source Sheet Mask Pearl Missha
6. Maska w płachcie brzoskwiniowa PURE SMILE PEACH MILK

Na maski w płachcie jest ostatnio wielki bum. Nie dziwię się, bo jest to bardzo wygodna forma nawilżania skóry. Można sobie zafundować szybkie i przyjemne SPA. Skóra twarzy po użyciu obydwóch masek była przyjemnie nawilżona i napięta.


7. Antyperspirant Vichy
Póki co jest to mój ulubiony produkt w tej kategorii. 

8. Pasta do zębów Blanx Med
Tak, wiem pasta do zębów. Jednak ta wersja pasty w stojącym opakowaniu jest bardzo wygodne. 


9. Rokietnikowy żel pod prysznic Natura Siberica
Pod względem składu, działania, wydajności jest to bardzo dobry produkt. Jedyne co chciałabym podkreślić to zapach. Jest on potwornie słodki. Nie jest to chemiczny, przykry zapach. Jednak jest bardzo intensywny, taki jakby miodowo - pomarańczowy. Oddałam go mężowi, bo jednak latem wolę mniej intensywne zapachy. Nie mniej jednak dla osób, które lubują się w takich nutach, będzie jak ta lala ;)

10. Samoopalająca maska na noc Vita Liberata
Produktu używałam rok temu i została mi dosłownie resztka produktu, której oczywiście trudno było mi się pozbyć. W końcu to drogi produkt mówiłam sobie ;) I tak leżał i przeleżał się, więc w końcu wyrzucam.

11. Emulsja kojąco regenerująca do twarzy i ciała UV Expert Bandi
Sprawdził się bardzo dobrze do ukojenia poparzonej skóry. Po przyjeździe z nad morza, gdzie praktycznie większość czasu słońce było za chmurkami, okazało się, że mój mąż spiekł niezłego raka. Pięknie odbite sandały, koszulka i krótkie spodenki. Smarowanie dawało ulgę. Sam produkt przyjemnie pachniał, zostawiał nawilżoną skórę.

12. Balsam do ciała Santorini Vine Korres
Próbka, którą dostałam w brytyjskim pudełku. Niestety zapach tego balsamu mi nie podszedł, podobnie jak formuła, która była bardzo rzadka.

13. Żel pod prysznic Karite Equilibra
Bardzo polubiłam się z aloesową wersją, postanowiłam w końcu wypróbować wersji z Masłem Shea. Żel używało się przyjemnie i chętnie sięgnę po niego ponownie. Jednak zdecydowanie kąpiele w łazience bardziej umilają mi owocowe zapachy.

14. Odżywka do włosów Jantar
3 opakowanie tej odżywki mam już w łazience. Aktualnie stosuję ją 1-2 razy w tygodniu. Spryskuję skórę i nasadę włosów. Wcześniej zrobiłam kurację codzienną i efekty dla mnie było widać. Wysyp włosków przy skroniach. Włosy jakby zaczęły szybciej rosnąć.


15. Krem pod oczy Iva Natura
Krem używałam na noc. Znalazł się w kosmetycznych ulubieńcach. Jego pojemność 30ml - gdzie przypomnę standardowa pojemność kremów pod oczy to 15ml, starczyła mi na pół roku używania. Nie żałowałam go sobie, jednak nie było co przesadzać, bo jednak jest ograniczona ilość produktu, która nasza skóra jest w stanie jednorazowo wchłonąć. Reszta po prostu się marnuje. Krem sprawdzał się bardzo dobrze. Skóra pod oczami rano, po użyciu kremu była dobrze napięta, wypoczęta. Zostawię tu jeszcze skład kremu, który jest na prawdę bardzo przyzwoity 

Skład: Aqua, Rosa damascena (Rose) Flower Distillate*, Caprylic/Capric Triglyceride**, Cetearyl Alcohol**, Glyceryl Stearate Se**, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Sodium Lauroyl Glutamate**, Myrtus communis*, Glycerin, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Hydrolyzed Rice protein, Hyaluronic acid**, Olea europaea Fruit Oil*, Argania spinosa Kernel Oil*, Shea Butter* Thymus vulgaris*, Benzyl Alcohol (And) Dehydroacetic Acid**, Propanediol (1) (And) Lecithin (2) **, Sodium Benzoate**, Citric Acid**, Capsicum annuum (Pepper) Extract (AP), Pinus pinea Kernel Oil (AP), Lonicera caprifolium (Honeysuckle)Flower Extract (AP), Triticum vulgare (Wheat) Germ Extract (AP)

16. Balsam do ust EOS, wersja truskawkowy sorbet
Bardzo lubię te urocze jajeczka do ust. Pięknie wyglądają, słodko smakują i do tego pielęgnują usta. Do tego są coraz łatwiej dostępne i można je już kupić w bardzo przyzwoitych cenach - oczywiście podczas różnego rodzaju przecenach, wyprzedażach. Dokładnie opisywałam EOS w tym poście → EOS VANILLA MINT


Próbki 
Krem pod oczy z Resibo był w porządku, ale nie powalił mnie na kolana. Po całym nagłośnieniu marki w internecie, byłam bardzo ciekawa ich produktów. Spodziewałam się chyba dotknięcia czarodziejskiej różdżki, moje oczekiwania były prawdopodobnie zbyt wysokie. Może kiedyś sprawdzę pełnowymiarowe opakowanie, ale póki co nie jest to must have. Kremy z seri nawilżającej od Dr.Norel są bardzo przyjemne w używaniu. Przy najbliższej okazji zaopatrzę się w nie. Zużyłam też w końcu miniaturkę zapachu Lolity Lempickiej, który bardzo lubię i miałam również w pełnowymiarowej wersji.


Nowości maja - upominki z Meet Beauty i zakupy na Targach Beauty Days

Nowości maja - upominki z Meet Beauty i zakupy na Targach Beauty Days

Sponsorem majowych nowości jest w głównej mierze Meet Beauty Conference. Relacje ze spotkania, możecie przeczytać → 3 EDYCJA KONFERENCJI MEET BEAUTY 20-21 MAJ NADARZYN.
Na początek upominek dla uczestników panelu makijażowego Golden Rose, który skomponowała Karolina Ziętek.


Bardzo ładne pudełko, które na pewno posłuży przechowywaniu skarbów. W środku omawiana na Panelu paleta barw, która ma posłużyć nam jako ściąga np. przy maskowaniu różnego rodzaju niedoskonałości na twarzy.


W środku znalazła się nowość - bezbarwna baza pod pomadkę, kredka do konturowania oraz kredki do kamuflowania niedoskonałości. Dodatkowo matowa pomadka w płynie nr 18 w pięknym czerwonym kolorze, myjka do pędzli, urocze mini pęsetki oraz próbki baz i żelu do mycia twarzy. 




Na warsztatach NeoNail, każda uczestniczka dostała losowo wybrany kolor lakieru z serii Aquarelle. Akurat trafił mi się kolor biały. Niestety do wykonania zdobień techniką Aquarelle potrzebne są dodatkowo specjalne bazy - biała lub przeźroczysta. 



Na warsztatach rzęsowych z marką Eylure, każda z uczestniczek dostała jedną parę rzęs - u mnie to model N°116, który próbowałam sobie przykleić. Niestety jedna część odkleiła się z powieki i już jej nie znalazłam. Drugi model rzęs mogłyśmy sobie wybrać spośród zaprezentowanych - wybrałam delikatne N°003. Ich pasek jest krótszy, także jest szansa, że będą lepiej się trzymać.


Każdy uczestnik konferencji dostał upominki od:


Firmy Bielenda - fluid matujący, żel do mycia twarzy, esencja do pielęgnacji twarzy oraz bazę rozświetlającą.


Marka Cashmere podarowała nam produkty do konturowania - Duo Stick oraz Rozświetlacz z gąbeczką.


Palmer's obdarował wszystkich swoimi kokosowymi kosmetykami - balsamem do ciała, pomadką do ust i maską do włosów. Dodatkowo dostałyśmy kremik do rąk z Alma K, którym to Palmer's jest dystrybutorem.


Marka Lirene - serum, baza matująca i skarpety regenerujące do stóp.


Tołpa - płyn micelarny w chusteczkach, żel do mycia twarzy oraz 2-etapowy zabieg oczyszczająco-kojący. 


Soraya - z serii Ideal Beauty, lekki hydro - krem, złoty krem-esencja oraz balsam do ciała a'la podkład, który maskuje niedoskonałości.


Dwa cienie mineralne z Annabelle Minerals w odcieniu Chocolate i Vanilla.


GlySkinCare to marka o której wcześniej nie słyszałam. Upominki od nich to Gold Collagen Serum i złote płatki pod oczy.


Marka MAMA'S - mini produkty, krem przeciw rozstępom oraz krem do pielęgnacji biustu. W paczce znalazł się jeszcze suplement diety.


Marka Jordan - szczoteczki, w tym jedna dla dzieci i nitkowykałaczki.


Marka Pierre Rene - w paczce znalazłam żelowy eyeliner, zestaw do konturowania twarzy oraz matową pomadkę w iście szałowym kolorze :)



A teraz czas na zakupy podczas Targów Beauty Days!


Na stoisku INGLOT obowiązywała zniżka -20%. Skusiłam się na mgiełkę do twarzy do cery suchej i normalnej. Długo koło niej przechodziłam i w końcu kupiłam. Do zakupów gratis dostałam pojedynczy cień oraz próbkę.


Na stoisku Sylveco kupiłam swój ulubiony płyn micelarny oraz nowość - maseczkę do twarzy Vianek. Gratis do zakupów dostałam pomadkę peelingującą do ust.


Na targach zauważyłam stoisko z koreańskimi kosmetykami i była to marka Dr.G. Nie znałam ich kosmetyków wcześniej, ale obiło mi co nieco o uszy. Dostałam sporą ilość próbek do wypróbowania i już powiem, że spodobały mi się ich kremy BB. Mają bardzo ładne żółte odcienie.


Na stoisku Golden Rose obowiązywał bodajże 15% rabat na zakupy. Stoisko mi się nie podobało o tyle, że było zamknięte i nie dało się porządnie sprawdzić testerów. Skusiłam się jedynie na cielistą kredkę.


Na stoisku Indigo obowiązywała promocja 2+1. Oczywiście skorzystałam, szczególnie, że Indigo nie pojawia się na targach w Krakowie. Lakiery Aloha i Beach, Please zostały zakupione na zamówienie i z tego co słyszałam bardzo się spodobały :)


Chodząc po targach z identyfikatorami dostrzegła nas marka Bandi, która dla blogerek miała przygotowane swoje produkty do testowania. Dostałam aksamitną mgiełkę do ciała, emulsję kojąco - regenerującą do twarzy i ciała oraz krem do twarzy Hydro Care.


Po konferencji uczestnicy konferencji dostali wielką paczkę wypełnioną kosmetykami.

Marka Vianek - szampon do włosów oraz maseczka do twarzy. A z Biolaven krem do rąk.


Marka CosNature - maska do włosów. Widziałam na zdjęciach w social media, że w paczkach pozostałych uczestników było również masło do ciała. Niestety w mojej przesyłce go nie było.


Nivelazione zaopatrzyło nas w dezodorant do stóp, krem w sprey'u do stóp i kurację S.O.S. dla stóp.


Marka Eveline miała dwa warianty - z kolorówką i kosmetykami pielęgnacyjnymi. Akurat z Eveline zdecydowanie bardziej wolę kolorówkę, ale dostałam pudełko z pielęgnacją. Maseczkę do twarzy z aktywnym węglem, lekki matujący hydrożel na dzień, balsam do ciała, kawowe serum wyszczuplające, odżywka do paznokci 8w1.



W Drogerii Pigment kupiłam kolejne opakowanie odżywki do włosów Jantar oraz maseczki dziegciowej do twarzy z Bania Agafi.


A na koniec prezent, który dostałam od Katarzyny i Keczupa - lotion z kwasem hialuronowym z Hada Labo.


Ulubieńcy do pielęgnacji twarzy październik 2015

Ulubieńcy do pielęgnacji twarzy październik 2015

Pielęgnacja twarzy jest dla mnie bardzo ważna. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła pójść się położyć bez zmycia makijażu i nałożenia kremu, podobnie rano. To tak jakby wyjść z domu bez umytych zębów. Twarz mamy odkrytą cały rok, narażona jest na działanie promieni słonecznych, wiatr, mróz i niestety na zanieczyszczenia, które są w powietrzu. Jesienią i zimą kiedy jest minusowa temperatura twarz narażona jest na podrażnienia. Podobnie jak i latem, kiedy narażeni jesteśmy znowu na poparzenia słoneczne. Pielęgnację twarzy dostosowuję do pory roku, w zależności od temperatury używam kremu z wysokim filtrem UV, bardziej natłuszczającego skórę lub mniej. 

Każdy z nas ma inną cerę - suchą, bardzo suchą, mieszaną, tłustą. Do tego jedni mają problemy z wypryskami, naczynkami lub innymi dolegliwościami. Ważne jest, żeby dostosować pielęgnację skóry twarzy do jej typu i potrzeb. Nie wszystko co u jednej osoby sprawdzi się u innej. Niemniej jednak można patrzeć pod kątem typu skóry jeżeli szukamy produktów do pielęgnacji. Wiadomo to co dobre do cery tłustej z trądzikiem nie będzie dobre dla cery suchej naczynkowej. Oczyszczanie, nawilżanie skóry jest ważne w każdym typie cery, trzeba to jednak robić odpowiednimi produktami/składnikami. Warto jest zwrócić uwagę na skład kosmetyków i na to, czy nie znajdują się w nich składniki, które nie tylko nie poprawią stanu naszej skóry, ale wręcz czasem mogą go pogorszyć. Do najpopularniejszych składników z tej grupy, występujących powszechnie należą:
  • Parafina (w opisach kosmetyków występuje pod nazwą: parafinum liquidum, parafinum, mineral oil)
  • Silikony (w składzie kosmetyków występują pod nazwą dimethicone i w nazwach z końcówkami –methicone oraz -siloxane)
  • Laurylosiarczan sodu (w opisie kosmetyku występuje pod nazwą: sodium laurate sulfate)
  • Parabeny (w opisie składu podaje się  je pod nazwami: ethylparaben, propylparaben, methylparaben i butyloparaben)


Do oczyszczania skóry używam od dłuższego czasu trzech produktów. Do demakijażu oczu uwielbiam płyn micelarny Biodarma Sensibio. Nie miałam innych wersji tego płynu, ale ta wydaję się dla mnie idealna. Świetnie zmywa każdy tusz do rzęs, oczy nie są podrażnione a na skórze nie ma efektu ściągania po jego użyciu. Nie ma zapachu, ale jest to dla mnie wielki plus, bo nie chciałabym przecierać oczu pachnącym płynem. Idealnie radzi sobie z usuwaniem trwałych pomadek z ust. Codziennie myję twarz żelem do mycia twarzy. Do niedawana był to żel Biolaven z Sylveco, skończył mi się, więc wyciągnęłam z zapasów Emulsję micelarną do mycia Cetaphil. Delikatny produkt, który zmywa z twarzy brud i resztki makijażu. Raz na 2 tygodnie stosuję peeling przeważnie enzymatyczny, ale odkąd mam peeling francuskiej firmy Huygens to stosuje go. Dostałam go w pudełku Birchbox, jest to miniatura 10ml, ale jest bardzo wydajny - więcej na jego temat możecie przeczytać TU.


Następnym ważnym punktem w pielęgnacji twarzy jest nawilżanie. Mam cerę suchą z tendencją do czerwienienia z nielicznymi naczynkami. Latem używam innych kremów niż zimą, gdy jest mocne słońce używam wysokich filtrów UV. Zimą i jesienią gdy nie ma mocnego słońca używam kremów BB z filtrem a kremy pielęgnacyjne staram się wybierać bardziej natłuszczające. Moim odkryciem jest różany krem Make Me Bio. Moja skóra twarzy go pokochała, wspaniale nawilża i zabezpiecza twarz przed zimnym wiatrem (mimo, że mrozów jeszcze nie było, to także myślę, że ochroni twarz przed minusową temperaturą) dzięki zawartości różnego rodzajów olej(k)ów roślinnych. Krem opisywałam już w tym poście :)


Przy pochmurnych dniach mogę sobie pozwolić na stosowanie na noc kremu Bandi z kwasem migdałowym. Cera po zastosowaniu tego kremu jest promienna i wygładzona. Moja skóra polubiła też wyciąg z rokitnika, który znajduję się w lekkim kremie Sylveco. Stosuję go na noc zamiennie z kremem z Bandi i jedynym minusem jaki mogę mu zarzucić jest jego kolor. Widać na zakrętce jak brudzi, podobnie wyglądają moje koszulki do spania :/ Na szczęście jak użyje się odplamiacza to żółty kolor schodzi. Na koniec jeszcze pielęgnacja okolicy oczu o której nie powinno się zapominać. Skóra wokół oczu jest delikatniejsza i cieńsza, dlatego zdecydowałam się na osobny krem. Moim faworytem jest krem dyniowy Organique. Świetnie nawilża przez co mam wrażenie skóra jest bardziej naprężona (nie mylić ze ściąganiem) i wypoczęta. 


Tak wygląda moja podstawowa pielęgnacja twarzy. Staram się też, chociaż bardzo nieregularnie stosować maseczki i glinki. Zdarza mi się również użyć plastrów na nos, aby oczyścić pory w tym rejonie twarzy. Mam też serum z Regenerum do cery naczynkowej, którego używam po zmyciu glinki.


Jestem ciekawa czy jak pielęgnacja twarzy wygląda u Was? :)
Ulubieńcy Luty 2015

Ulubieńcy Luty 2015



Moimi ulubionymi kosmetykami w lutym były następujące produkty :)
 

Bioderma Sensibio H2O woda micelarna do skóry suchej i bardzo suchej.
Kupiłam ją w SuperPharm w promocyjnej cenie 19,90zł/250ml. Cena za taką pojemność dochodzi nawet do 50zł, dlatego stwierdziłam, że kupię i wypróbuję. Słyszałam dużo pochlebnych opinii o tym produkcie, jednak cena skutecznie odstrasza. Po dłuższym stosowaniu muszę przyznać, że woda micelarna dobrze oczyszcza twarz. Po zastosowaniu czuję się takie lekkie mrowienie co można odebrać, że twarz jest oczyszczona. Przemywam twarz wieczorem, po zmyciu makijażu płynem do demakijażu Ziaja.



Krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami Bandi. 
O tym kremie pisałam już W poście unboxing beGlossy oraz w recenzji tego pudełka. Dlatego nie mogło go zabraknąć w ulubieńcach. Odkąd go dostałam stosuje go codziennie wieczorem na oczyszczoną skórę.




Krem Tołpa Green naczyńka.
Na stronie Tołpy krem ten kosztuje ponad 27zł, udało mi się kupić ten krem w Biedronce za 19,90zł. O ile się nie mylę, Biedronka na stałe ma w swojej ofercie niektóre kosmetyki z Tołpy. Co do samego kremu bardzo dobrze nawilża, zapachu nie ma co dla mnie ma duży plus. Konsystencja jest ok i do tego ma zielonkawy odcień co mi odpowiada, ponieważ stosuję go rano i dzięki temu maskuje czerwone niedoskonałości ;)


Mixa BB Krem łagodzący przeciw zaczerwienieniom.
Nie lubię podkładów, pudrów. Na co dzień stosuję krem BB, który wystarczająco kryje a do tego wgląda naturalnie. Nie trzeba go specjalnie równomiernie rozprowadzać jak to się ma do podkładów. Idealnie dopasowuje się do koloru skóry.



Krem pod oczy Benefit it's protect!
Krem opisywałam już Tu.
Codziennie rano i wieczorem stosuje krem pod oczy. Krem z Benefitu jest moim ulubieńcem.


Korektor Collection Lasting Perfection
Używam go jako korektor pod oczy. Bardzo dobrze kryje i w końcu mogę zakryć moje podbite i podkrążone oczy. Produkt ten odkryłam na którymś z blogów, gdzie dziewczyny chwaliły ten korektor i do tego jest tani. Kosztuje jakieś 4funty. Można go nabyć na allegro, albo w drogeriach Boots lub w SuperDragu w UK.


Używam odcień 1 Fair., jest to najjaśniejszy odcień.

 

Tusz do rzęs Benefit they're Real! 
Tusz opisałam Tu


 



EOS Balsam do ust SWEET MINT
Kupiłam ten balsam na allegro, teraz widzę, że jest dostępny w wielu sklepach internetowych. Lubię ten balsam za to, że zawiera tylko składniki naturalne. Po nałożeniu na ustach pachnie miętowo i daje uczucie mrowienia na ustach.


Dove suchy olejek
Dostałam go w JoyBoxie (opis Tu). Zawsze po kąpieli muszę nawilżyć skórę, bo niestety mam ją bardzo suchą. Olejek ma piękny zapach i dobrze się go rozprowadza.

 

Krem do rąk L'occitane róża i wanila
Kremiki odebrałam w akcji promocyjnej L'occitane za darmo. Są to dwa kremiki po 10ml każdy. Pięknie pachną, mają gęstą konsystencję i dobrze nawilżają. Zawsze można mieć, któryś pod ręką w kurtce czy torebce :)

Copyright © 2014 Not Too Serious Blog , Blogger
Icons made by Freepik from www.flaticon.com is licensed by CC 3.0 BY